[ Pobierz całość w formacie PDF ]

- Jestem starszy - odparł - i o wiele bardziej doświadczony.
W jej spojrzeniu pojawił się chłód.
- Oczywiście.
Odwrócił się. W zielonych oczach dziewczyny zobaczył gniew. Wcią\ traktowała go
niczym swoją własność, lecz to nie oznaczało jeszcze, \e zale\y jej na nim. Musi o tym
pamiętać, nie obiecując sobie zbyt wiele.
- Wracajmy do ćwiczeń.
Kirry bardzo prawidłowo stosowała wszystkie zademonstrowane przez Langa chwyty,
w \aden sposób jednak nie była w stanie obalić go na matę. Ze śmiechem blokował wszystkie
jej ruchy.
- To nieuczciwe - zaprotestowała zdyszana. - Ty w ogóle nie współpracujesz ze mną.
- Zgoda, jeszcze raz. Rzuć mnie na matę. - Lang rozluznił mięśnie, wcią\ stojąc
prosto.
Kirry natarła na niego energicznie i wreszcie udało się jej wytrącić swojego
przeciwnika z równowagi. Nieoczekiwanie jednak sama równie\ zachwiała się i runęła na
niego.
. - Nie powinnaś padać razem ze swoim przeciwnikiem - zwrócił jej uwagę Lang.
Przez chwilę była zbyt oszołomiona, by wykonać najmniejszy choćby ruch. Jej noga
pozostała uwięziona pomiędzy udami mę\czyzny, piersi przylegały ciasno do jego torsu,
opierała dłonie po obu stronach głowy Langa. Byłaby to zadziwiająco wygodna pozycja do
dalszego ataku; gdyby Kirry tak bardzo nie zdawała sobie sprawy z ich wzajemnej bliskości.
- Czy mógłbyś mi pomóc? - spytała zdyszana.
- Czemu nie? Ty zdecydowanie mi pomogłaś. - W jego głosie zabrzmiała zmysłowość,
która wywołała silny rumieniec na policzkach Kirry. Zwłaszcza wówczas gdy Lang poruszył
się, dokładnie uświadamiając jej, co ma na myśli.
Roześmiał się, kiedy Kirry niezgrabnie podnosiła się z maty, by wreszcie stanąć nad
nim ze spłonioną twarzą.
- Có\, szczęśliwie dla nas obojga, te bluzy są luzne i sięgają do bioder - powiedział,
równie\ wstając.
- Jesteś okropny! - wykrzyknęła, odgarniając z oczu kosmyki jasnych włosów.
- Mogłabyś uznać to za pochlebstwo - stwierdził. - W rzeczywistości nie tak łatwo jest
mnie przewrócić. Szczególnie kobiecie...
- Chcę wracać do domu - oświadczyła stanowczo.
- Zrobisz, jak zechcesz, ale ominie cię najwa\niejsza część zajęć. Miałem cię właśnie
nauczyć, jak bronić się przed kopnięciem.
- Mo\esz zrobić to kiedy indziej - odparła, starając się odzyskać panowanie nad sobą.
- śartowałem tylko, Kirry - powiedział łagodnie. Odetchnęła głęboko.
- Wcale mi nie do śmiechu - mruknęła.
- Przebierz się, a potem wpadniemy po moje rzeczy. Zawahała się.
- Mo\e Erikson zrezygnuje.
Lang potrząsnął głową, a w jego oczach dostrzegła prawdziwą troskę.
- Nie licz na to.
Lang mieszkał na szóstym piętrze starego hotelu na przedmieściach miasta. Wystrój
wnętrza miał przypominać lata dwudzieste. Pokój był ciemny i zastawiony przeró\nymi
gratami.
- To wszystko? - spytała lekko speszona Kirry, kiedy Lang wyszedł z sypialni
przebrany, z jedną tylko walizką w ręku i przewieszoną przez ramię długą torbą na garnitur.
- Wszystko - odpowiedział Lang. - Nie lubię wozić ze sobą zbyt wielu baga\y.
- Ale przecie\ masz chyba więcej rzeczy!
- To prawda. Reszta została w domu Boba i Connie.
- Ach, oczywiście. Zapomniałam. Przecie\ nie woziłbyś po świecie rodowych
skarbów.
- Skoro ju\ rozmawiamy o skarbach - zaczął powoli - co stało się ze szmaragdem,
który ci niegdyś podarowałem?
Odwróciła wzrok.
- Czy naprawdę sądzisz, \e po tym, jak mnie potraktowałeś, zatrzymałabym coś, co
mogłoby przypominać mi ciebie?
- Tak.
Spojrzała na niego z uwagą.
- Zamierzałam go wyrzucić.
- Nie miałbym do ciebie pretensji - zapewnił ją. Potem jego twarz rozjaśnił uśmiech. -
Ale cieszę się, \e tego nie zrobiłaś.
- To piękny pierścionek - stwierdziła.
- Jednak go nie nosisz.
- Nale\y do przeszłości. Chciałam zacząć wszystko od nowa. Skończyłam studia, a
potem od razu dostałam tę pracę. Miałam du\o szczęścia.
- Jesteś samotna - zauwa\ył.
- Tak właśnie chciałam - ucięła krótko. - Kiedy uznam, \e mam na to ochotę, rozejrzę
się za mę\em.
- Czy masz ju\ kogoś na oku? - zapytał beztroskim tonem, wkładając do torby resztę
drobiazgów.
- Macka - odparła z triumfem.
Lang uniósł w górę brwi i uśmiechnął się.
- Czy\by? [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nadbugiem.xlx.pl
  • img
    \