[ Pobierz całość w formacie PDF ]

na południe od Banja Luki,  potrząsając groznie krucyfiksem .
Okrucieństwo ustaszy oburzało nawet oficerów hitlerowskich, nieznanych dotąd z nadmiernej
wrażliwości. Niemiecki generał Edmund Glaise von Horstenau w raporcie dla Hitlera
stwierdził m.in., że  ustaszy ogarnął szał .126
Najbardziej wstrząsające okrucieństwa nie były na ogół popełniane przez ludzi prostych:
chorwackich robotników i chłopów, lecz przez katolickich intelektualistów. Pod tym
względem szczególnie odznaczył się franciszkański prawnik, Petar Brzica. Gdy 29 sierpnia
1942 roku w obozie koncentracyjnym Jasenovac wydano rozkaz przeprowadzenia masowej
egzekucji więzniów, by zwolnić miejsce dla nowego transportu, załoga obozu urządziła sobie
zawody, w których rywalizowano o to, kto w ciągu nocy zabije najwięcej Serbów. Zwyciężył
właśnie Brzica, który nożem rzeznickim podciął gardła 1360 więzniom, za co obwołano go
 królem podrzynaczy gardeł i nagrodzono złotym zegarkiem. Z tej okazji w obozie wydano
przyjęcie, podczas którego podano pieczone prosię i szlachetne wina z piwnic zakonu
franciszkańskiego.127
Masowe ludobójstwo przyniosło Kościołowi ogromny majątek. Zwiątynie, klasztory
prawosławne i domy osób tego wyznania zostały ograbione, a wszelkie wartościowe
przedmioty przewieziono najpierw do franciszkańskich klasztorów, a następnie do
Watykanu.128
Chorwacki Holokaust przyniósł Kościołowi również inne pożytki. Tysiące prawosławnych
Serbów zostało nawróconych na wiarę rzymską. Konwersje przeprowadzano na ogół w
sposób niewyszukany, metodą szczegółowo opisaną przez księdza Dionizia Jurija, osobistego
spowiednika Ante Pavelicia:  Każdy Serb, który odmówi przejścia na katolicyzm, powinien
być skazany na śmierć . Z bagnetem u gardła, tysiące Serbów stawiało się przed księżmi
katolickimi, by odrzucić swą błędną wiarę i otrzymać sakrament pokuty. Nie za darmo
jednak. W wielu wioskach i miastach opłata za przymusowy sakrament sięgała 180 dinarów.
W miejscowości Jasenak, podczas jednej ceremonii masowych nawróceń na katolicyzm,
franciszkanin Ivan Mikan zebrał 80 tysięcy dinarów.129 W ciągu jednego roku ponad
trzydzieści procent Serbów nawróciło się na nową wiarę, ratując w ten sposób swe życie.
Pieniądze za świadectwa konwersji złożono na koncie franciszkanów w Banku Watykańskim.
Nazwiska nawróconych publikowano w diecezjalnych biuletynach.  List Katolicki
archidiecezji zagrzebskiej, w numerze 31 z 1941 roku, zamieścił notatkę, w której czytamy:
 W wyniku nawrócenia się wszystkich mieszkańców wsi Budinci na wiarę katolicką we wsi
utworzono nową parafię, liczącą sobie ponad 2300 dusz .130
Księża katoliccy zmuszali nawróconych Serbów do wysyłania pism gratulacyjnych do
arcybiskupa Stepinaca. Listy te również drukowano w kościelnych biuletynach i gazecie
codziennej ustaszy Nova Hrvatska. Na przykład w numerze z 9 kwietnia 1942 roku
zamieszczono cztery takie listy, wszystkie zaadresowane do arcybiskupa. W jednym z nich
czytamy:  2300 osób, pochodzących z miejscowości Pusina, Kraskovic, Prekorecan, Miljani i
Gjristic, które przyjęły dzisiaj ochronę Kościoła rzymskokatolickiego, przesyła swoje
przepojone najgłębszym szacunkiem pozdrowienia Głowie Kościoła chorwackiego. 131 W
ciągu kilku najbliższych miesięcy na katolicyzm nawróciło się 30 procent zamieszkałych w
Chorwacji Serbów.
Nawrócenie i opłata 180 dinarów za świadectwo konwersji nie zawsze gwarantowały
osobiste bezpieczeństwo. 14 maja 1941 roku, w miejscowości Glina, setki Serbów spędzono
do kościoła na mszę dziękczynną za nową konstytucję Niezależnego Państwa Chorwackiego.
Za nimi do budynku weszli ustasze uzbrojeni w noże i siekiery Oddziałem dowodził opat
klasztoru w Gunie, ojciec G. Casimir. Serbom rozkazano, by przedstawili świadectwa
konwersji. Tylko dwie osoby miały je przy sobie i te zwolniono. Następnie, po zamknięciu
drzwi, ustasze dokonali rzezi pozostałych zatrzymanych. Masakry dokonano przy wtórze
modłów odmawianych przez ojca Casimira.132
Do końca wojny sprzedaż świadectw przyniosła Watykanowi i rządowi Nowej Chorwacji
wpływy liczone w milionach dolarów Drugie tyle uzyskano z majątku zagrabionego w
cerkwiach prawosławnych i skonfiskowanego Serbom, %7łydom i Romom.
Kierowane do papieża protesty okazały się daremne. 14 sierpnia 1942 roku przewodniczący
Związku Społeczności Izraelskiej we włoskim mieście Alatri przesłał watykańskiemu
sekretarzowi stanu Maglionemu prośbę w imieniu tysięcy chorwackich %7łydów,
 mieszkańców Zagrzebia i innych chorwackich miast, których aresztowano bez powodu,
pozbawiono mienia i deportowano . W liście czytamy:  Sześć tysięcy %7łydów wywieziono na
jałową, górzystą wyspę i pozostawiono tam bez wody, żywności i dachu nad głową. Innych
zamknięto w obozach koncentracyjnych, gdzie pracują przymusowo przy oczyszczaniu
ścieków i masowo umierają. Ich żony i dzieci wysłano do innych obozów, gdzie przebywają
w równie ciężkich warunkach .133 Kopia tego apelu zachowała się w archiwum
syjonistycznym w Jerozolimie, nie zamieszczono jej jednak w jedenastotomowym zbiorze
dokumentów z okresu II wojny światowej, wydanym przez Watykan w 1995 roku. Watykan
nadal nie chce się przyznać, że wiedział o ludobójczych praktykach chorwackich katolików.
Prawda tymczasem jest taka, że papież nie tylko wiedział o chorwackiej zagładzie, ale
udzielał jej sprawcom swojego błogosławieństwa. Pius XII był na bieżąco informowany o
wydarzeniach w Chorwacji przez swojego przedstawiciela w tym kraju, monsignore Ramiro
Marcone, który przekazywał nu informacje o masakrach, obozach śmierci i przymusowych
nawróceniach. Marcone uczestniczył w większości oficjalnych i półoficjalnych uroczystości,
podczas których publicznie błogosławił ustaszy, pozdrawiał ich faszystowskim gestem i
zachęcał  by pozostali wierni Stolicy Apostolskiej, która przez stulecia przeciwstawiała się
wschodnim barbarzyńcom ,134 czyli Kościołowi prawosławnemu i Serbom.
Regularne raporty przesyłał także do Watykanu arcybiskup Stepinae. Na przykład w
oficjalnym dokumencie z dnia 8 maja 1944 roku arcybiskup powiadamia Ojca Zwiętego, że
 ku jego wielkiej radości już 244 tysiące Serbów powróciło na łono Kościoła .135
Pius XII korzystał także z innych zródeł informacji. Wśród nich ważne miejsce zajmowały
audycje radia BBC, których skrupulatnie słuchał, przekładając mu ich treść, Francis D'Arcy
Osborne - brytyjski ambasador w Watykanie. W programie z 16 lutego 1942 roku podano na
przykład następującą wiadomość:  Do najgorszych zbrodni dochodzi w diecezji arcybiskupa [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nadbugiem.xlx.pl
  • img
    \