[ Pobierz całość w formacie PDF ]

pomarańczowy kolor cokołu był teraz rozmazany. Piłka w dłoni Jeffa z powrotem okazała się
kapeluszem.
Otwierały się i zamykały drzwi samochodów, światła migotały w deszczu. Rozległy się
odgłosy kroków po błocie, a potem stukanie na trotuarze. Sędzina Davis pochodziła z Nowego
Jorku. Podeszła do pomnika i przyjrzała mu się z bliska. Pochyliła się, żeby wyciągnąć z ziemi
Krzyż Południa i pomachała sztandarem, jakby chciała sprawdzić, jakie to uczucie lub jaki
usłyszy dzwięk.
 To chyba jasne, że nie mamy już do czynienia z aktem wandalizmu  oznajmiła Judy
Hammer.  Niczego takiego nie było. Wszystko nam się wydawało.
Sue Cheddar stała pod jasnoróżową parasolką, a gdy zaczęła mówić, widać było tylko jej
długie, sztuczne paznokcie.
 Proszę popatrzeć  odezwała się groznie, błyskając czerwonym szponem do prokuratora
Michaela.
Ten czuł się coraz bardziej przemoczony i w zle dopasowanym szarym garniturze oraz
czarnym skórzanym krawacie wyglądał jak pokonany żołnierz konfederacki. Włosy przykleiły
mu się do głowy, deszcz spływał po zmęczonej twarzy. Obserwował, jak przywódca
Konfederacji po raz kolejny traci swą chwałę.
 Prawda wygląda tak, że Weed miał zamiar dokonać szkód  mówił bez przekonania 
Cholera, mogłoby w końcu przestać lać. Gdybyście zobaczyli teraz moje podwórko! A jeszcze
lepiej drogę przed bramą, miasto palcem nie kiwnie, żeby coś z tym zrobić. Kałuże po kolana!
 Czy są jeszcze jakieś argumenty?  Sędzina Davis spoglądała po twarzach obecnych.
Zerwał się wiatr i deszcz zaczął zacinać z boku.
 Ja nie mam  powiedziała Virginia West.
 Ja też nie.
 Ani ja  zgodził się Brazil.
 A zatem zgodnie z przepisami zarzuty przeciwko Weedowi Gardenerowi zostają odrzucone
 postanowiła sędzina Davis pod wzrokiem marmurowej kobiety z Biblią w ręku.  Panie
poruczniku  skinęła głową  proszę się zająć dokumentacją, chciałabym, żeby ten chłopiec
wyszedł jak najszybciej.
 Natychmiast  oświadczyła Judy Hammer.  Virginia, Andy? Jedziemy do zakładu.
Zabieramy Weeda do domu!
Brazil uśmiechnął się i objął Virginię ramieniem. Judy Hammer zaklaskała w dłonie, jej
zastępczyni także. Sue Cheddar również się przyłączyła, chociaż miała pewne wątpliwości w
związku z tym ugryzieniem. Prokurator tylko wzruszył ramionami. Po zakończeniu spraw
papierkowych cała szóstka wróciła do samochodów. Gdy niewielka kawalkada wracała w
deszczu aleją Waterview, Jefferson Davis rozpływał się w ciemnościach nocy, a mijane po
drodze rzezby i nagrobki nie wydawały się już takie smutne jak poprzednio. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nadbugiem.xlx.pl
  • img
    \