[ Pobierz całość w formacie PDF ]

spokojnie dodał:  Czy żadnej z was nie przyszło do głowy, żeby zapytać o
to samą Tabithę?
 Niestety, nie.  Tabitha niespodziewanie stanęła w progu salonu.  Ale
to nic nowego. W tym domu nawet meble cieszą się większym szacunkiem
niż ja.
 To nieprawda!  jednogłośnie zaprzeczyły Ophelia i Sirena.
Noah roześmiał się.
 Co ja słyszę? Nareszcie obie panie są zgodne w jakiejś sprawie.
 Nawet jeżeli obie się mylą  mruknęła Tabitha.  A skoro już wszyscy
tu jesteśmy, chciałam wam zakomunikować, że mam tego po dziurki w
nosie. Niedługo stuknie mi pół wieku i nikt nie będzie mną dłużej rządził.
Od dziś Tabitha Eleonora Barrington jest kobietą niezależną.
 Co za diabeł w ciebie wstąpił, Tabitho?  Ophelia patetycznym gestem
Strona nr 86
NA ZLUBNYM KOBIERCU
chwyciła się za serce.  Chcesz mnie wpędzić do grobu?!
 Nie, mamo, nie chcę  odpowiedziała Tabitha.  Ale jeżeli nie zacznę
wreszcie czegoś robić, zanudzę się na śmierć.
 Przecież jesteś damą!  nie ustępowała Ophelia.
 Nie czuję się jak dama, tylko jak zasuszona stara panna.
 Więc będziesz u mnie pracować!  ucieszyła się Sirena.
 Nie.  Tabitha potrząsnęła głową.  Fundacja Barringtonów jest twoim
dziełem, Sireno, nie moim. Ja będę pracować w firmie Noaha.
 Co takiego?!  Trzy kobiety osłupiały ze zdumienia.
 Tabitha zgodziła się dla mnie pracować  powtórzył Noah i otoczył
ramieniem pulchną kibić Tabithy.  Będzie przedstawicielką mojej firmy na
tym terenie. Właśnie kogoś takiego szukałem.
 Przecież Tabitha nie ma pojęcia o komputerach  stwierdziła
autorytatywnym tonem Ophelia.
 Słyszysz!  Tabitha podniosła oczy na Noaha  Skończyłam studia, a w
tym domu nikt nie raczył tego zauważyć.
 To nie do końca prawda  poprawił ją łagodnie Noah.  Jest tu ktoś,
kto zawsze się tobą interesował.
 Masz rację  przytaknęła Tabitha.  Przygotujcie się na kolejną bombę.
No więc... Ben i ja...
W salonie zapadła grobowa cisza.
 Spotykasz się z naszym Benem?  odezwała się wreszcie Ophelia.
 Tak, z naszym Benem. I to już od dwóch lat. Jeżeli wszystko pójdzie po
mojej myśli, na Boże Narodzenie ogłosimy nasze zaręczyny.
 Chcesz wyjść za Bena?  wyjąkała Pamela.
 Jeżeli mnie o to poprosi.  Tabitha wyzywająco uniosła podbródek.
Nagle zrobiła się tak podobna do Sireny, że Noah mimowolnie spojrzał
na żonę. Stała z otwartymi ustami i w osłupieniu przyglądała się ciotce.
 To wspaniała wiadomość  powiedziała po chwili Pamela.
 Też tak uważam  dorzuciła Sirena.  Będziecie dobraną parą.
 A co ty o tym sądzisz, mamo?  Tabitha wyczekująco spojrzała na
matkę.
 Gdzie ja znajdę kogoś na jego miejsce?  zamiast odpowiedzi spytała
Ophelia.
 Wcale nie chcę, żeby ktokolwiek przychodził na moje miejsce 
odezwał się nagle Ben, który niepostrzeżenie wsunął się do salonu.
 Niestety, to jest konieczne  wyjaśniła Ophelia niezadowolonym
tonem.  Nie możesz być jednocześnie moim zięciem i lokajem.
 Czemu nie?
 No bo... kto będzie dotrzymywał Tabicie towarzystwa na przyjęciach?
 Ach, mamo, tak rzadko wydajemy przyjęcia. Można przecież od czasu
Strona nr 87
Carin Rafferty
do czasu wynająć lokaja  zirytowała, się Tabitha.  A zresztą ta dyskusja
mija się z celem, bo Ben nie poprosił mnie jeszcze o rękę.
 Więc niech to lepiej zrobi.  Ophelia przeszyła Bena ciężkim
wzrokiem.  Benjaminie Hamilton, chyba nie zapomniałeś, że nadal mam
strzelbę i ciągle jeszcze umiem się nią posługiwać?
 Mamo!  krzyknęła Tabitha z przerażeniem. Ku zdumieniu wszystkich
Ben roześmiał się dobrodusznie.
 Oczywiście, że mogę się oficjalnie oświadczyć  powiedział, obejmując
Tabithę.  Wyjdziesz za mnie, Tabby?
 Tak  uśmiechnęła się promiennie.
 Skoro już wszystko ustalone, zabieramy się do roboty.  Ophelia
energicznie podniosła się z fotela.  Chodzmy, Pamelo, trzeba omówić
wszystkie szczegóły.
Mijając Bena i Tabithę, zatrzymała się i serdecznie ich uściskała.
Wreszcie wszyscy wyszli i Sirena zmęczonym krokiem podeszła do okna.
Nie protestowała, kiedy Noah stanął za nią i otoczył ją ramionami.
 Od kiedy wiedziałeś o Tabicie i Benie?  spytała.
 Zorientowałem się, jak tylko się tu wprowadziłem.
 Więc jak to możliwe, że żadna z nas tego nie zauważyła?
 Bo żyjecie zbyt blisko siebie.
 Nie wiedziałam, że studiowała  westchnęła Sirena.  Często [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nadbugiem.xlx.pl
  • img
    \