[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Zapomną o istnieniu boskiej busoli, przez co oddalą się od drogi wyznaczonej
przez Boga dla kapłaostwa ministerialnego, ale przywiążą się do dóbr
doczesnych, do bogactwa, którego nieustanne powiększanie stanie się dla nich
21
celem nadrzędnym. Jak bardzo Kościół będzie cierpied w owej ciemnej nocy!
Zabraknie prałata i ojca, który czuwałby z miłością, łagodnością, siłą i
przezornością, a wielu utraci ducha Bożego, wystawiając swoją duszę na wielkie
niebezpieczeostwo. Módlcie się gorliwie i z uporem i płaczcie gorzkimi łzami w
tajemnicy waszego serca błagając Ojca niebieskiego, który dla miłości Serca
eucharystycznego mojego przenajświętszego Syna, dla jego przenajświętszej
Krwi przelanej, dla goryczy jego okrutnej pasji i śmierci, mógłby okazad litośd
wobec swoich ministrów i szybko położyd kres tym nieszczęsnym czasom
wysyłając do swojego Kościoła pasterza, prałata, który odnowiłby ducha
kapłanów. Mój przenajświętszy Syn i ja będziemy kochad tego syna
uprzywilejowanego szczególnym upodobaniem i obdarujemy go rzadkimi
cechami: pokorną, czułym i współczującym sercem, boską inspiracją, mocą - by
mógł bronid praw Kościoła, słowem - jak inny Chrystus. On poprowadzi wielkich
i maluczkich bez lekceważenia dusz najbardziej dotkniętych nieszczęściem,
które prosid go będą o trochę światła i poradę w swoich wątpliwościach i
cierpieniach. Z wielką łagodnością poprowadzi dusze poświęcone posłudze
Bogu w klasztorach, wyjaśniając istotę jarzma Paoskiego, który powiedział:
"Moje jarzmo jest słodkie, a moje brzemię lekkie". Jednakże oziębłośd tych
wszystkich dusz poświęconych Bogu opózni przybycie tegoż pasterza i ojca.
Ułatwi to diabłu wzięcie tego kraju we władanie i odnoszenie zwycięstw za
pomocą obcych środków i ludzi bez wiary, tak licznych, że jak czarna chmura
zaciemnią klarowne niebo tej przyszłej Republiki, która będzie poświęcona
najświętszemu Sercu mojego Bożego Syna. Wraz z nimi wejdą wszystkie
przywary i ułomności, które z kolei pociągną za sobą kary, nieszczęścia, głód,
wojny domowe, niechęd do innych narodów i apostazja - powód utraty tyluż
dusz, jakże drogich Jezusowi Chrystusowi i mnie. Aby rozproszyd czarne
chmury, które uniemożliwiają Kościołowi korzystanie z pogodnego dnia
wolności, wybuchnie straszna wojna, podczas której poleje się krew tubylców i
obcokrajowców, księży zakonnych i świeckich. To będzie najstraszniejsza noc,
ponieważ wydawad się będzie, że zło zatryumfowało. Będzie to wówczas
znakiem, że nadeszła moja godzina, kiedy zdetronizuję pysznego szatana,
miażdżąc go pod stopami i wpędzając do otchłani piekielnych, uwalniając tym
samym Kościół i naród od jego okrutnej tyranii.
Piąte znaczenie - słabośd i nieczułośd ludzi posiadających ogromne bogactwa,
którzy z obojętnością patrzed będą na Kościół gnębiony, na prześladowanie
cnoty i na tryumfujące zło. Nie użyją swojego bogactwa do walki ze złem i do
odrodzenia się wiary. Zgaśnięcie lampki przy sanktuarium oznacza również
obojętnośd tych ludzi na celowe, zamierzone działania, aby powodowad
stopniowe zanikanie imienia Bożego, ich identyfikowanie się ze złem - ulegając
namiętnościom i żądzy perwersji. Niestety, moje ukochane córki! Jeśli byłoby
22
wam dane żyd w tej ponurej epoce, umarłybyście z bólu widząc jak dokonuje się
to wszystko, co wam opowiedziałam. Mój przenajświętszy Syn i ja darzymy ten
kraj tak ogromną miłością, że pragniemy, nawet od zaraz prosid was o ofiary i
modlitwy o skrócenie czasów tej strasznej katastrofy". Po tej wizji wszystko co
opowiedziała Matka Boża stanęło przed oczyma Matki Mariany. Widząc to
straciła przytomnośd i podczas dwóch dni pozostawała jak nieżywa. Wezwany
lekarz nie zdołał jej zreanimowad i stwierdził, że jej zgon jest nie do uniknięcia,
ale Matka Mariana cudownie doszła do siebie i przeżyła swój ostatni rok życia.
OBJAWIENIE PANA JEZUSA
2 listopada 1634 roku; po przyjęciu komunii świętej Matka Mariana miała wizję
Jezusa Chrystusa. Był on jedną wielką raną, a w szczególności jego Najświętsze
Serce, które pokryte było cierniami raniącymi go okrutnie. Wylewał obfite łzy
lamentując i wydając głębokie westchnienia.
Matka Mariana przytuliła go do swojego serca i w porywie miłości zawołała: "O
miłości mojej duszy, czy jest możliwe, abym poznała powody twojego
[ Pobierz całość w formacie PDF ]