[ Pobierz całość w formacie PDF ]
towaru. Ponadto klient ten jest wyjątkowo konfliktowym klientem, który to wiecznie ma du\o
nieuzasadnionych pretensji i sam ubli\a!!!
* * *
Skarga z 1987 roku: O godz. 8.30 na stoisku było około 17 kg baleronu. O godz. 9 baleron
został wykupiony. Ja oraz inni klienci za\ądaliśmy dodatkowego wydania wędlin z chłodni.
Ekspedientka wyszła na zaplecze i stwierdziła, \e kierowniczka zabrała klucze do chłodni.
Poszła po nią. Kierowniczka oświadczyła, \e nic w chłodni nie ma. Jednak z wcześniejszego
zachowania ekspedientki (znaczące mruganie okiem) wynikało, \e towar jest. Jako klienci
za\ądaliśmy komisyjnego sprawdzenia zawartości chłodni, ale odmówiono nam tego,
twierdząc, \e to nie nasza sprawa. Kwestionujemy prawo kierowniczki do tego, bo w tym
wypadku zamykanie jej nie miałoby przecie\ sensu - Nowak Jolanta, El\bieta Rudzka, Halina
Budzyńska.
Wyjaśnienie kierowniczki: Była wolna sobota. Dostałam dorzut wędliny - 30 kg baleronu.
Nie wprowadziłam wagowych ograniczeń, a\eby sprzeda\ odbyć bez jakichkolwiek zatargów
ze strony klienta. O godz. 9 skończył się więc towar. A w chłodni naprawdę nic nie miałam.
***
Skarga z 1985 roku: Około godz. 11.30 przyszłam do sklepu mięsnego, aby ustawić się w
kolejce. Oczy-
106 " ABSURDY PRL
wiście nic ju\ nie było o tej godzinie, ale poniewa\ dostawa poranna jest zawsze dzielona na
sprzeda\ przedpołudniową (o godz. 8) i popołudniową (o godz. 16), liczyłam, \e jakiś towar
zostanie o godz. 16 wyło\ony. Było nas takich 20 osób. Pytaliśmy ekspedientki, czy warto
stać, ale nie wiedziały, co będzie, tylko \e na pewno będą wyło\one parówki z porannej
dostawy. Czekaliśmy więc w ciemno do 16. Kiedy wystawiono towar, okazało się, \e
wszystkiego jest bardzo mało. A parówki z porannej dostawy w ogóle wyparowały.
Domagaliśmy się kontroli komisyjnej zaplecza i tego, co tam zostało odło\one, ale nie
pozwolono nam na tę społeczną inicjatywę - B. Krakowska, H. Barańska, S. Jędraszewska, Z.
Golińska. Wyjaśnienie kierowniczki: Parówki zostały sprzedane na \ywienie zbiorowe dla
kolonii.
* **
Skarga z 1984 roku: Mimo i\ nie mam kartki zarejestrowanej w tym sklepie, proszę o
sprzedanie mi 30 dkg kiełbasy krakowskiej, poniewa\ bardzo mi zale\y - Wagner Alicja.
Dopisek kierowniczki: Odmawiam ze względu na stany zerowe wędlin.
* * *
Skarga z 1987 roku: Jestem siostrą PCK. Mam pod opieką sześć samotnych kalek i mam
zezwolenie na kupowanie dla nich poza kolejnością. Odmówiono mi sprzeda\y wafli,
natomiast sprzedano trzem innym osobom z kolejki po 14, 15 i 10 sztuk - Kowalewska.
Z KSIG SKARG I ZAśALEC " 107
Wyjaśnienie kierowniczki: Zgodnie z wytycznymi ministra w sprawie zasad obsługi poza
kolejnością wyjaśniam, \e opiekunka PCK nie miała prawa do zakupu poza wszelką
kolejnością - które to prawo mają wyłącznie inwalidzi wojenni i wojskowi - a jedynie miała
prawo do stania w kolejce dla uprzywilejowanych, zamiast w kolejce zwykłej. Z uwagi na to,
\e zarówno w kolejce zwykłej, jak i w kolejce dla uprzywilejowanych stała znaczna ilość
klientów i nie wyra\ali oni zgody na sprzeda\ wafli siostrze PCK, klientce odmówiono
sprzeda\y poza wszelką kolejnością. Tak więc nie było \adnej winy ekspedientki - wszystkim
uprzywilejowanym przysługuje obsługa poza kolejnością, ale tylko jeśli staną w kolejce dla
uprzywilejowanych. I w tej kolejce powinna pani - jako siostra PCK - stanąć. Jest jeszcze
zwykła kolejka, dla nieuprzywilejowanych. W niej stać pani nie musi.
* **
Skarga z 1979 roku: Złe zachowanie kasjerki. Kasjerka robiła się manikurę w sklepie
\ywności. Kiedy prosiłam o mleko nic nie odpowiedziała, mani-kura trwała. Drugi raz
prosiłam. Sugerowałam, \e to nie miejsce do manikury. Odpowiedziała niegrzecznie i znowu
zaczęła z manikurą. Czekam na tłumaczenie z Urzędu Dzielnicowego. Przepraszam, \e
niedokładnie piszę po polsku - Cynthia Kaminsky.
* **
Pochwała z 1988 roku: Pragnę zło\yć dyrekcji podziękowanie za zmianę dawnego personelu
z kierownictwem na czele w naszym sklepie. Personel
108 " ABSURDY PRL
obecny jest fachowy i miły. Odnoszę wra\enie, jakbym był obsługiwany przed wojną - in\.
Alojzy Wojtkiewicz, kombatant.
***
Skarga z 1988 roku: Podejście ekspedientki do stoiska nabiałowego trwało od godz. 7.40 do
8.00
- Nowicki.
Wyjaśnienie kierowniczki: Mieliśmy przyjęcie towaru, a klient był bardzo niecierpliwy.
Mimo du\ej kolejki, która spokojnie oczekiwała, domagał się
obsługi.
***
[ Pobierz całość w formacie PDF ]