[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Znany ekspert od mineralnego metabolizmu kości dr Ludwik V, Avioli twierdzi, że po
30 35 roku życia w ciągu 10 lat cała masa kostna kobiety zmniejsza się o ok. 10%, a
mężczyzny o ok. 5%. Toteż ubytek ten nie daje się we znaki na ogół nikomu w wieku 25 lat,
ale już można cierpieć przekroczywszy pięćdziesiątkę. Gdy struktura kostna słabnie wraz z
wiekiem, rozwija się rzeszotowienie, które na początek daje właśnie bóle w kościach".
Zresztą wiele osób uważa je za dolegliwości reumatyczne, na które jednak najlepszym
lekiem" jest wapń i witamina D.
yródła zapotrzebowania na witamonę D
Występuje ona raczej rzadko w jadanych przez nas produktach spożywczych. Jest jej
trochę w tłuszczu ryb puszkowanych, np. tuńczyka czy sardynek, a także w wątrobach dorsza,
halibuta itp. Tych wątróbek na ogół jednak nie jadamy, chyba że lubimy różne pasztety rybne.
Poza tym trochę witaminy D zawierają żółtka jaj. Najbogatszym, naturalnym jej zródłem jest
naświetlanie skóry słońcem, ale tylko w czystym powietrzu", by działały promienie
ultrafioletowe. Nie należy jednak zapominać o koniecznym umiarze i o nasycaniu organizmu
specjalnymi substancjami mineralnymi i witaminowymi, bo promienie słoneczne mają
własności kancerogenne. Oto tabelka zawierająca normy zapotrzebowania na witaminę D (w
j.m. na dobę), zależnie od wieku:
Wcześniaki poniżej 2,5 kg wagi 1400
Niemowlęta normalne 700
Dzieci od 5 do 14 lat 500
Młodzież 300 600
Dorośli 300 600
Kobiety w ciąży i karmiące 700
Osoby starsze 300
Tran z różnych ryb zawiera ogromne ilości kalcyferolu, np. tran z wątróbek dorsza 8
do 30 tyś. j.m., a tran z tuńczyka średnio 4 mln j.m. witaminy D w 100 g. Przy takich
ilościach blednie nawet sardynka ze swoimi 1800 j,m. w 100 g.
Wielu lekarzy i żywieniowców stwierdza, że zapotrzebowanie na witaminę D może
bardzo wzrastać u ludzi, a szczególnie kobiet, mieszkających w zadymionych miastach.
Nawet przy czystej pozornie atmosferze szyby okienne przepuszczają tylko bardzo niewielką
ilość promieni ultrafioletowych. A ,,błoto powietrzne" nad miastami nie przepuszcza ich
wcale lub bardzo niewiele. Niemniej badania wykazały, że powietrze w naszych
mieszkaniach bywa bardziej zanieczyszczone, niż na dworze. Najlepszą więc bronią dla
organizmu przed zanieczyszczeniami z palenisk przemysłowych, a i domowych oraz silników
samochodowych jest dostarczanie mu wystarczającej ilości antyutleniaczy, o czym już
pisaliśmy.
To też nie jest jedna witamina, ale wiele związków o podobnych właściwościach, choć na
ogół mówi się zwykle o dwóch. O witaminie K1 odkrytej wcześniej, którą syntetyzują
rośliny, i o K2 odkrytej pózniej, produkowanej przez drobnoustroje. Prawdę mówiąc,
wszystko to było nie tak dawno. Pierwszy raz zwrócono uwagę, że jest taka witamina w 1929
r. a w czystej postaci wyodrębniono ją w 1939 r. z liści lucerny. Witaminę K2 znaleziono w
czystej postaci w... gnijących rybach, w 1940 r. Nazwa K pochodzi od nazwiska hematologa
amerykańskiego Quicka, który ją odkrył.
Do czego jest potrzebna witamina K? Ma ona ogromne znaczenie lecznicze dla zwierząt,
które np. spożyły nadmierną ilość nadpsutej zgniłej koniczyny. W paszy takiej znajdują się
duże ilości kumaryny trucizny uszkadzającej miąższ wątroby. Godny uwagi jest fakt, że
afiatoksyny, wyzwalające chorobę nowotworową, mają strukturę chemiczną podobną do
struktury kumaryny. I otóż fatalne działanie kumaryny niweluje witamina K zwana też
przeciwkrwotoczną. Jest konieczna do bardzo złożonego procesu, jakim jest normalna
krzepliwość krwi, a raczej do wytwarzania protrombiny, co odbywa się w wątrobie (jeżeli jest
dostatecznie zdrowa).
Na ogół drobnoustroje w naszym organizmie wytwarzają jej dość, Czasem może jednak
braknąć, np. przy większym uszkodzeniu wątroby, zaburzeniach we wchłanianiu,
długotrwałym zażywaniu sulfamidów lub salicylanów itp.; w tym ostatnim wypadku pomaga
PABA.
Witamina K jest nieraz stosowana profilaktycznie, np. przy zapobieganiu skazie
krwotocznej noworodków. Zapobiegawczo podaje się ją czasem kobietom ciężarnym przed
porodem czy w chirurgii. Nie jest to związek toksyczny nawet w dużych dawkach.
Zresztą są różne leki syntetyczne, działające silniej niż ona sama w naturalnej postaci.
Menadion np. działa nawet 2 razy silniej.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]