[ Pobierz całość w formacie PDF ]
podanej jej wczoraj przez lady Darkulan.
Czemu?
Czemu? %7łeby ją zabić, to oczywiste. Wygląda na to, że lady Darkulan jest
zazdrosną kobietą, a dopiero trzy dni temu dowiedziała się, że jej mąż spotyka się
z inną.
%7łony już wcześniej zabijały kochanki swoich mężów stwierdził Cholik.
Nawet na dworach królewskich w Zachodniej Marchii zdarzały się takie historie.
Tak odpowiedział Kabraxis ale wygląda na to, że kobieta będąca od
trzech miesięcy kochanką lorda Darkulana jest też córką przywódcy gildii kupców
w Bramwell. Jeśli córka umrze, kupiec zerwie wszystkie umowy handlowe Bram-
well i wykorzysta swoje wpływy na dworach królewskich w Zachodniej Marchii,
by doprowadzić morderczynię córki przed oblicze sprawiedliwości.
Hodgewell chce oskarżyć lady Darkulan? Cholik nie mógł w to uwie-
rzyć. Znał kupca, o którym mówił Kabraxis. Ammin Hodgewell był złośliwym
i mściwym człowiekiem, który sprzeciwiał się kościołowi Proroka Zwiatłości od
momentu jego powstania.
Hodgewell chce, żeby ją powieszono na Szubienicy Sprawiedliwości. Wła-
śnie stara się wnieść oskarżenie.
Lord Darkulan wie o tym?
Tak.
Czemu nie poprosił o pomoc aptekarza?
Poprosił odpowiedział Kabraxis. Nawet kilku, od kiedy wczoraj od-
krył, że jego kochanka jest skazana na długie cierpienia. %7ładen z aptekarzy ani
uzdrowicieli nie jest w stanie jej pomóc. Pozostał dla niej tylko jeden ratunek.
Droga Marzeń wydyszał Cholik. Implikacje tego morderstwa wypełnia-
ły jego umysł, wyganiając wszystkie myśli o śmierci, której ledwie uniknął.
Tak stwierdził Kabraxis. Zrozumiałeś.
Cholik spojrzał na demona, nie odważając się mieć nadziei.
Jeśli lord Darkulan przyjdzie do nas po pomoc, a my uratujemy jego ko-
chankę przed trucizną i żonę przed powieszeniem, utrzymując jednocześnie spo-
kój w Bramwell. . .
164
Zdobędziemy go na Czarnej Drodze powiedział demon. Wtedy lord
Darkulan będzie nasz na zawsze. Będzie naszą trampoliną do Zachodniej Marchii
i czekającego nas przeznaczenia.
Cholik potrząsnął głową.
Lord Darkulan nie jest młodzieniaszkiem, żeby poddawać się namiętności
z kobietą z warstwy kupca Hodgewella.
Nie miał wyboru powiedział Kabraxis. Uczucie młodej damy do
niego było wszechogarniające, a i lord Darkulan uczuł przypływ pożądania.
Cholik poczuł przypływ zrozumienia i w zadziwieniu spojrzał na demona.
Ty. Ty to zrobiłeś.
Oczywiście.
A ta trucizna, której użyła lady Darkulan? Nie wierzę, że wszyscy uzdro-
wiciele i aptekarze lorda Darkulana nie mogli znalezć antidotum.
Ja dałem ją lady Darkulan przyznał Kabraxis pocieszając ją jedno-
cześnie. Kiedy już dostała truciznę do ręki, wykorzystała ją natychmiast.
Jak dużo czasu pozostało córce Hodgewella, zanim trucizna ją zabije?
spytał Cholik.
Do jutra wieczór.
A lord Darkulan wie o tym?
Tak.
Czyli dzisiaj. . .
Myślę, że chciał wystąpić po modłach stwierdził Kabraxis. Próba
zabójstwa sprawiła, że strażnicy wyrzucili go z kościoła. Niektórzy ze strażni-
ków świątyni. . . podobnie jak obrońców lorda. . . zginęło w trakcie, co pomogło
w ucieczce prawdziwemu zabójcy.
Lord Darkulan i tak przyjdzie powiedział Cholik.
Musi zgodził się Kabraxis. Nie ma wyboru, o ile nie chce ujrzeć
kochanki martwej jutro o zachodzie słońca, a żony powieszonej wkrótce potem.
Lord Darkulan może zabrać żonę i spróbować uciec.
Kabraxis wyszczerzył się.
I pozostawić tu bogactwa i władzę? Dla miłości kobiety, którą zdradził?
Kobiety, która już nie będzie w stanie kochać go tak, jak wcześniej? Nie. Lord
Darkulan raczej pozwoliłby im obu zginąć, a nie opuściłby Bramwell. Ale nawet
to go nie uratuje. Jeśli wszystko wyjdzie na jaw i obie kobiety zginą. . .
Szczególnie, jeśli ludzie uwierzą, że mógł je obie uratować, zwracając się
do kościoła Proroka Zwiatłości, jak oni robili we wszystkich swoich troskach
podchwycił myśl Cholik, na wpół ogłuszony zabójczą prostotą planu Kabraxisa
Lord Darkulan straci popularność wśród poddanych.
Zrozumiałeś powiedział Kabraxis.
Cholik spojrzał na demona.
Czemu nie powiedziałeś mi o tym wszystkim?
165
Powiedziałem wyjaśnił Kabraxis. Kiedy musiałeś się o tym dowie-
dzieć.
Cholik przypomniał sobie to, czego uczono go w kościele Zakarum. Demo-
ny mogą wpływać na ludzi, ale tylko wtedy, kiedy ci ludzie chcą ich wysłuchać.
Wielopoziomowy plan Kabraxisa w każdym punkcie mógł spalić na panewce.
Kochanka mogła nie zakochać się w lordzie. Lord mógł nie zdradzić swojej żony
albo zerwać związek i wyznać swe winy. A żona mogła raczej wziąć sobie z ze-
msty kochanka niż zdecydować się na otrucie kobiety, która odebrała jej męża.
Gdyby plan nie zadziałał, Cholik nigdy by się o nim nie dowiedział i nic nie
zaszkodziłoby dumie demona.
Upokorzyłem ich wszystkich powiedział Kabraxis i sprawiłem, że
kraina znalazła się pod naszą kontrolą. Najpotężniejsi ludzie staną się naszymi
sojusznikami. Lord Darkulan będzie wdzięczny za uratowanie kochanki, a kupiec
Hodgewell za uratowanie córki.
Cholik rozważył plan. Był odważny, przebiegły i dwuznaczny dokładnie
czegoś takiego spodziewał się po demonie.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]