[ Pobierz całość w formacie PDF ]

kłopotach z dziewczynami, problemach z pracą ale nigdy nie byłam
obiektem ich westchnień.
 Nie?  zamruczał, ocierając się o nią.
 Ale z nami to coś zupełnie innego.  Zaskoczył go jej poważny
ton.  Zaproponowałeś, że możesz nauczyć mnie paru rzeczy o
których nie mam pojęcia  pogładziła go czule po policzku  a ja
chętnie na to przystałam.  Wtuliła głowę w jego pierś.  To jest
wspaniałe.
Odsunął się, żeby móc spojrzeć na jej twarz.
 Czy chcesz powiedzieć, że to, co teraz robimy, jest dla ciebie
przyśpieszonym kursem wychowania seksualnego?
Przez dłuższą chwilę przypatrywała mu się uważnie.
 Jesteś na mnie zły?
Miał ochotę zawyć jak kojot na wzgórzach.
53
emalutka
us
o
l
a
d
n
a
c
s
 Zły? Ja? Z tego, co mówisz, wynika, że traktuję cię jak
przedmiot, a ty uważasz, że to coś zupełnie naturalnego?
 Dręczysz się tym, co robimy?
 Do diabła! Tak, rzeczywiście mnie to męczy. Dziwne, że sama
jeszcze tego nie zauważyłaś! Nie widzisz, że cały płonę?
Objęła go i uśmiechnęła się. Znów poczuł, że dzieje się z nim
coś dziwnego.
 Tony, jesteś taki słodki. Cieszę się, że cię poznałam.
Słodki? Odkąd wyrósł z pieluch, nikt nie odważył się
powiedzieć o nim w ten sposób.
Najgorsze było to, że wcale mu nie wierzyła. Wcześniejsze
pocałunki rozbudziły ją, co do tego nie miał najmniejszych
wątpliwości, a teraz te nie całkiem niewinne igraszki rozpaliły nie
tylko jego. Nie chciała tylko dopuścić do siebie myśli, że ten
przyśpieszony oddech Tony'ego był reakcją na to, że to właśnie ją
trzymał w ramionach.
Gwałtownie przyciągnął ją do siebie. Przepełniała go złość. Miał
nadzieję, iż może tym pocałunkiem otworzy jej oczy, że Christina
wreszcie zrozumie, że to właśnie jej pragnie i nie wie, jak zdoła
przeżyć bez niej tę noc, że jest dla niego najpiękniejszą i najbardziej
ponętną kobietą, jaką kiedykolwiek spotkał.
Zachwiała się, kiedy ją w końcu puścił. Musiał ją podtrzymać,
żeby nie upadła. Dopiero po dłuższej chwili zaczęła oddychać
spokojnie.
 No i co ja mam z tobą zrobić?  zamruczał bardziej do siebie
niż do niej.
Oczy jej błyszczały, kiedy podniosła na niego wzrok.
 Będę tu tylko przez kilka dni  powiedziała, jakby próbując
dodać mu otuchy.
54
emalutka
us
o
l
a
d
n
a
c
s
Tony wyprostował się, otworzył drzwi do gościnnego pokoju i
delikatnie wepchnął ją do środka.
 I to mnie przeraża  powiedział, zamykając za nią drzwi.
Poszedł do swojej sypialni. Uchylił drzwi.  Herkules, idziesz?
Rozległ się tupot łap biegnącego zwierzęcia i w korytarzu
pojawił się wyraznie zachwycony pies. Tony popatrzył na jego
wniebowziętą minę i gestem zaprosił go do środka. Herkules
prześlizgnął się obok niego, zatrzymał przed łóżkiem i osunął się na
podłogę.
Tony pokręcił głową i zamknął drzwi. Chyba powoli zaczynał
się przywiązywać do tego zabawnego potwora.
Przez długi czas nie mógł zasnąć. Ciągle zastanawiał się, jak do
tego doszło, że zaczął przywiązywać się również do jego pani.
Christina usiadła na łóżku i rozejrzała się dokoła. Dzisiejszy
dzień był najdziwniejszym i najcudowniejszym dniem w jej życiu.
Czymś zupełnie niewyobrażalnym.
Pocałował ją Tony Callaway. Ciągle jeszcze nie mogła w to
uwierzyć. Co sprawiło, że poświęcił jej aż tyle czasu? Z pewnością
obiecał matce, że się nią zajmie, ale to żadne wytłumaczenie. Był nie
tylko uprzejmy, ale wręcz serdeczny!
I ten ostatni pocałunek. Myślała, że zemdleje z wrażenia.
Słyszała, że tak bywa, ale nigdy w to nie wierzyła... aż do dzisiaj.
Gdyby jej nie podtrzymał, na pewno by upadła.
Jej ciało zachowywało się jakoś dziwnie. Nie poznawała samej
siebie. Była podekscytowana i jednocześnie nie miała siły nawet
ruszyć ręką. Najchętniej bezwolnie poddałaby się temu, co się
działo. I tylko chciała, żeby nie przestawał jej przytulać i całować. Z
rozkoszną ciekawością czekała, co będzie dalej, co jeszcze się
55
emalutka
us
o
l
a
d
n
a
c
s
wydarzy. Takich uczuć doświadczała po raz pierwszy. Chciała
dowiedzieć się wszystkiego. Wiedziała, że kiedy stąd wyjedzie, taka
okazja już nigdy się nie powtórzy.
Tony nie traktował jej jak kumpla czy siostrę. W jego
ramionach czuła się jak gwiazda filmowa, wzbudzająca uniesienie i
namiętność. Uśmiechnęła się do siebie. On niczego nie udawał,
naprawdę tak czuł.
Najbardziej zaskakujące było odkrycie, że wcale nie miała nic
przeciwko temu, by ktoś ją obejmował i dotykał. A może to dlatego,
że to był Tony? Nie wiedziała i w tym momencie to nie miało
znaczenia. Wyrosła w przekonaniu, że jest z nią coś nie w porządku.
Ludzie lubili ją, byli dla niej mili, ale nigdy nikt jej nie dotykał.
Tony był inny, choć nie wiedziała, na czym to polegało. Kiedy
siedziała mu na kolanach, ani przez chwilę nie czuła się zagrożona.
Przy nim była bezpieczna, ale nie tylko. Czuła, że jest kobietą, która
potrafi zafascynować i zauroczyć.
Nawet dobrze, że Minerwa zrobiła się taka gadatliwa. Jej
paplanina rozładowała napięcie. Christina bała się spojrzeć na
Tony'ego, ale on niespodziewanie wybuchnął śmiechem. On, taki
twardziel.
Uwielbiała, kiedy się śmiał. Był taki pełen życia. Ciekawe, czy
często bywał w dobrym humorze. Chyba jednak nie. Na rodzinnych
zdjęciach, które stały nad kominkiem, zawsze był poważny, nawet
jako dziecko.
Może jej obecność nieco go rozweseli. Przyjemnie byłoby
wiedzieć, że dzięki niej coś się zmieniło w jego życiu. Dla niej
spotkanie z nim było niezwykłym przeżyciem. Wiedziała, że już
nigdy nie będzie taka sama jak przedtem.
56
emalutka
us
o
l
a
d
n
a
c
s
Powoli zaczęła się uspokajać. Wzięła prysznic i z uśmiechem
wyciągnęła się na łóżku.
Jutro pojedzie z Tonym do miasteczka. Już miała pomysł, jak
odwdzięczyć się mu za jego gościnność. To będzie coś, czego sam
nigdy by dla siebie nie zrobił.
Cieszyła się, że wpadła na ten pomysł. Tony będzie pamiętać o
niej, nawet kiedy ona już dawno stąd odjedzie. Marząc, powoli
zapadła w sen.
57
emalutka
us
o
l
a
d
n
a
c
s
ROZDZIAA PITY
Obudziło go liznięcie wielkiego jęzora. Poderwał się i usiadł,
gwałtownie mrugając oczami. Do pokoju sączyło się słabe światło
wstającego dnia.
Herkules siedział obok łóżka i wpatrywał się w niego
wyczekująco.
 Co się stało? Czego chcesz?  Tony z niesmakiem otarł twarz.
 Pamiętaj, że masz więcej tego nie robić, rozumiesz? Znajdz sobie
inny sposób mówienia  dzień dobry .
Herkules zaskomlał cicho.
 Chcesz wyjść, tak?  domyślił się.
Pies zerwał się i znów zaskomlał prosząco.
No dobrze, niech ci będzie, pomyślał Tony, wstając i naciągając
dżinsy. Boso podszedł do drzwi, otworzył je i kiwnął na psa.
Wypuścił go na dwór kuchennym wyjściem. Stojąc na progu,
przyglądał się, jak zwierzak przebiega podwórko i uważnie
obwąchuje rosnące rzędem cedry, chroniące siedzibę przed wiatrem.
Tak duży pies z pewnością męczy się, mieszkając w mieście.
Nic dziwnego, że czasami poluje na kota, bo przecież musi jakoś
wyładować przepełniającą go energię. Wolał nie wyobrażać sobie,
jak po takiej gonitwie wygląda mieszkanie.
Naraz coś miękkiego otarło mu się o nogi. Popatrzył w dół.
Prometeusz. Skąd ten kot się tutaj wziął? Może potrafi przenikać
przez zamknięte drzwi?
Kot przesunął się nieco do przodu, odwrócił się i ponownie
otarł się o Tony'ego.
 No co?  Tony pochylił się. Noga, choć dziś mieniła się [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nadbugiem.xlx.pl
  • img
    \