[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Zraniona i wstrząśnięta uciekła z przyjęcia i przez resztę wieczoru
włóczyła się bez celu po Londynie. Gdy w końcu dotarła do swego
małego mieszkania, była tak wyczerpana, że nawet nie miała siły
płakać. Zanim zapadła w niespokojny sen, przebiegło jej przez myśl,
że jeśli ta sprawa wyjdzie na jaw, Lloyd straci całą popularność.
Teraz Nell nie mogła wprost uwierzyć, że była taka naiwna,
sądząc, iż Lloyd poda dziennikarzom prawdziwy powód ich
rozstania. Natychmiast ruszyła oczywiście machina reklamowa,
str. 32
RS
kreująca wizerunek Lloyda. Następnego dnia wszystkie gazety pisały
o tej sprawie. Zrozpaczony" Lloyd wzniósł się na wyżyny kunsztu
aktorskiego. Cichym, łamiącym się głosem opowiedział
dziennikarzom, że nie pozostaje już w związku ze swoją ostatnią
partnerką filmową - dowiedział się, całkiem przez przypadek, że
posłużyła się nim, aby zrobić karierę, że w ogóle go nie kochała, że
związała się z nim tylko po to, by zyskać sławę i rozgłos.
Prasa upajała się każdym jego słowem. Nell uznano w najlepszym
razie za zimną manipulantkę. Cała sprawa zwichnęła jej życie i
karierę. Zdesperowana Nell usiłowała porozumieć się z Lloydem, ale
ten był nieuchwytny, a jego agent traktował ją z lekceważeniem.
- Ty miałaś pecha, skarbie, za to mój klient miał szczęście -
powiedział. - Lloyd tracił popularność, ale dzięki tobie zyskał taki
rozgłos, że teraz wszyscy stoją po jego stronie.
- I nikt nie stanie po mojej? - spytała niemal z płaczem.
Po jej stronie nie stanął nikt. Gdy próbowała pokazać agentowi, że
zaszarganie jej reputacji nie przyczyni się do wzrostu popularności
filmu, ten tylko się zaśmiał.
- Nic nie rozumiesz - odparł. - Przecież kreowana przez ciebie
postać porzuca Lloyda na końcu filmu. Ty postąpiłaś tak samo w
rzeczywistości. Publiczność zleci się do kin, bo dla nich film będzie
odzwierciedleniem życia.
Te słowa wzbudziły w Nell podejrzenia.
- Czy to wszystko było zaplanowane? - zapytała.
- Tylko wasz bajkowy romans. Spodziewaliśmy się, że będzie
dobrą reklamą dla filmu, ale nie przypuszczaliśmy, że aż taką!
- I Lloyd wiedział o tym od początku?
- Oczywiście. Dla kariery zrobiłby wszystko. Chciał tylko,
żebyśmy mu znalezli naprawdę atrakcyjną partnerkę. Lloyd nie
gustuje w dziewczynach przeciętnej urody. Kiedy pojawiłaś się na
przesłuchaniu, od razu wiedzieliśmy, że ta rola przypadnie tobie.
- A jeśli pójdę z tym do prasy? - spytała łamiącym się głosem. -
Powiem, jak było naprawdę?
- Spróbuj - odparł niefrasobliwie agent. - Nikt ci nie uwierzy.
str. 33
RS
Pomyślą, że chcesz się wybielić.
Nell musiała przyznać mu rację. Przegrałaby w samotnej walce z
ekspertami od reklamy. Wytocz im sprawę sądową!" - poradził jej
zacietrzewiony ojciec, gdy z płaczem próbowała wyjaśnić
zaskoczonym rodzicom, co się stało. Nell nie przyjęła jego rady.
Dobrze wiedziała, że niczego nie zdołałaby udowodnić, agent Lloyda
nigdy by się nie przyznał do tej rozmowy przez telefon. Sprawa tylko
by się przeciągnęła, nabierając jeszcze większego rozgłosu.
Nell postanowiła zniknąć na parę tygodni, zaszyć się w jakimś
odludnym miejscu, licząc na to, że dziennikarze znajdą inny obiekt
zainteresowania, a o niej zapomną.
Przynajmniej to doświadczenie wiele mnie nauczyło, pomyślała
teraz z goryczą. Uświadomiła sobie, że wcale nie kochała Lloyda
Kendricka, lecz przez pewien czas była pod jego wrażeniem. Poza
tym nie chciała być taką osobą, jaką się stała w trakcie ich
znajomości - oczarowaną Lloydem i oszołomioną sławą. Między
innymi dlatego pragnęła wyjechać i odnalezć w sobie dawną Nell
Sutherland.
Te wspomnienia przywiodły ją z powrotem do terazniejszości. Jej
marzenia o anonimowym życiu w spokoju i odosobnieniu spełzły na
niczym. Będzie musiała mieszkać z Zackiem Hilliardem, pod okiem
człowieka, który poznał jej tożsamość. Oczywiście mogłaby się
[ Pobierz całość w formacie PDF ]