[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Gunhild, Thorsten Berggren, zamienił on swoją fabrykę na spółkę akcyjną. Ale
wszystkie akcje pozostały w rodzinie. Większość z nich zresztą Thorsten wykupił od
braci i sióstr. On też szybko zrozumiał, że fabryka nie może się opierać na produkcji
jednego wyrobu - łożysk tocznych. Powstały więc nowe zakłady, z których
największe specjalizowały się w produkcji silników elektrycznych. Druga wojna
światowa uczyniła z tych zakładów wielki koncern, jeden z najpoważniejszych w
Szwecji, zaś z Thorstena Berggrena multimilionera. Ale kto ma dużo, ten chciałby
mieć jeszcze więcej. To samo było z naszym bohaterem. W Szwecji z podatkami nie
żartują. Stopa podatkowa dochodzi nawet do dziewięćdziesięciu procent. Każdy jak
umie, tak stara się wykręcić od płacenia, ale Thorsten posunął się w tym wykręcaniu
zbyt daleko. Zarzucano mu fałszowanie ksiąg handlowych, a nawet poważne
przestępstwa celne. Wywóz i przywóz z zagranicy surowców i maszyn bez cła. Jak
tam naprawdę było, trudno coś powiedzieć, bo do procesu nigdy nie doszło. Thorsten
przed dziesięciu laty zmarł nagle na serce. Czy to był zawał, czy samobójstwo,
kroniki rodzinne milczÄ… na ten temat.
·ð ð A Persson? - wtrÄ…ciÅ‚ porucznik.
·ð ð WÅ‚aÅ›nie dochodzÄ™ i do Perssona. Thorsten Berggren miaÅ‚ jednÄ… córkÄ™,
Gunhild. RozpieszczonÄ… czy nawet rozwydrzonÄ… dziedziczkÄ™ ogromnej fortuny,
ojciec pozwalał dziewczynie na wszystko. Była ona też bohaterką najrozmaitszych
skandalików towarzyskich. Ale pieniędzmi można dużo rzeczy przykryć i
zamaskować. Zaś w biurach Thorstena właśnie rozpoczął pracę młody urzędnik, Rolf
Persson. Niewiele umiał, nie miał jakiegoś specjalnego wykształcenia fachowego, za
to był bardzo przystojny. Gunhild kiedyś go ujrzała i zakochała się bez pamięci.
·ð ð ZwykÅ‚a historia - mruknÄ…Å‚ podpuÅ‚kownik.
·ð ð Stary Thorsten zbyt zajÄ™ty zarzÄ…dzaniem swoich fabryk i kÅ‚opotami, a te
się właśnie zaczęły, nawet był zadowolony, że będzie miał córkę z głowy i że tą
szaloną dziewczyną zajmie się ktoś inny. Szybko doszło do ślubu, po którym piękny
zięć został mianowany dyrektorem jednej z fabryk wchodzących w skład koncernu.
Tutaj dał się poznać jako człowiek bezwzględny i co tu dużo ukrywać, mający głową
do interesów. Za dwa lata był już zastępcą Thorstena. A po jego śmierci objął jego
stanowisko. Stary fabrykant doskonale jednak zdawał sobie sprawę, że przystojny
zięć leciał nie na jego córkę, lecz na jego miliony. Przezornie zamknął mu do nich
drogÄ™ przez sprytnie sporzÄ…dzony testament.
·ð ð Testament? Przecież dziedziczy córka.
·ð ð Z zachowaniem wszelkich obowiÄ…zujÄ…cych w tym wzglÄ™dzie przepisów,
pracowali nad tym najlepsi krętacze ze Sztokholmu, testament zabrania
spadkobierczyni sprzedaży choć jednej akcji. Mają one być w całości przekazane
jedynemu wnukowi. Gunhild może jedynie czerpać z tych akcji wypłacane
dywidendy. Natomiast część majątku, którą fabrykant mógł dowolnie rozporządzać,
od razu zapisał wnukowi. Rolfa Perssona Berggren mianował generalnym dyrektorem
zakładów, ale przydzielił mu radę nadzorczą, na której czele postawił Gunhild. W
skład rady weszli także inni członkowie rodziny Berggrenów. A rada nadzorcza, w
której głos decydujący ma największa posiadaczka akcji, córka Thorstena, może w
każdej chwili zwolnić dyrektora. W tym testamencie znalazła się jeszcze jedna
klauzula. Na wypadek gdyby małżeństwo się rozwiodło, winny rozwodu ponosi
ciężkie konsekwencje. Gdyby miał nim być Persson, natychmiast wylatuje z posady i
nie może otrzymać żadnego stanowiska w koncernie. Gdyby miała nim być Gunhild,
traci ona swoje akcje, które przechodzą od razu na własność jej syna. Opiekę nad
synem, a więc i tymi akcjami obejmuje Rolf Persson. Nadal też nie wolno sprzedawać
akcji w trzecie ręce.
·ð ð Sprytne - pochwaliÅ‚ Kaczanowski.
ð- Przecież mówiÅ‚em, że najlepsi adwokaci, jacy sÄ… w Szwecji, pracowali nad
tym testamentem. I dlatego małżonkowie Perssori muszą się kochać aż do śmierci
jednego z nich.
·ð ð A po Å›mierci?
·ð ð Gdyby miaÅ‚ pierwszy umrzeć Rolf, sprawa jasna. Po prostu mianuje siÄ™
nowego naczelnego dyrektora. Ale rzecz się komplikuje w wypadku śmierci Gunhild.
Wtedy Persson dziedziczy po niej na zasadach ogólnych. Połowę jej majątku.
Wprawdzie akcje pozostają nadal zablokowane dla syna, ale Persson może brać
połowę przypadającej na nie dywidendy, a to jest niezła fortunka. Poza tym na
walnym zebraniu akcjonariuszy rozporządza połową głosów, co umacnia go na
stanowisku generalnego dyrektora. Wtedy już nikt go nie może ruszyć z tej posady.
W Szwecji morderca lub ten, kto się przyczynił do morderstwa żony, nie dziedziczy
po niej. Tak jest chyba w prawach spadkowych wszystkich państw. Nie znam
zeznania pana Perssona, ale idę o największy zakład, że o testamencie nie pisnął wam
słówka.
ðObaj oficerowie milicji siÄ™ rozeÅ›miali.
·ð ð SÄ…dzÄ™, że to, co powiedziaÅ‚em - pochwaliÅ‚ siÄ™ Sven Breman - przyda siÄ™
dwom asom polskiej policji.
·ð ð Milicji - poprawiÅ‚ porucznik.
·ð ð Moja wina, ale ciÄ…gle w mowie i w piÅ›mie używam sÅ‚owa policja . Do
innej nazwy muszę się przyzwyczaić. Chyba na naszym targu nie zrobiliście złego
interesu?
ðZamiast odpowiedzi podpuÅ‚kownik Kaczanowski siÄ™gnÄ…Å‚ do leżącej na biurku
szarej koperty. Wyjął z niej jedno zdjęcie. Takie, na którym nie widać było twarzy
leżącej na podłodze Gunhild Persson. Wręczył ją dziennikarzowi.
ð- Za poważne informacje, poważny materiaÅ‚. Po co ma pan robić balona ze
swoich czytelników.
·ð ð MÄ…dry zawsze siÄ™ z mÄ…drymi dogada - stwierdzić Breman chowajÄ…c
fotografię. - Muszę zaraz wynająć kogoś, kto pojedzie do Krakowa i tam nada to
zdjęcie listem lotniczym do Sztokholmu, a stamtąd do Malmó. Na razie dziękuję,
jutro znowu się zgłoszę po następne materiały. Sądzę, że w tym hotelu naprzeciwko
[ Pobierz całość w formacie PDF ]