[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 Perseus...  przerwał mu wzruszony ojciec, wyciągając ramiona ku córce.
Nie mógł mówić, ale ona doskonale wiedziała, co teraz czuje.
 Oto pierwsze spotkanie ojca i córki, dwojga utalentowanych
ludzi. Okazja, którą koniecznie należy uczcić. Czyż może być coś
lepszego niż wiadomość o zdobyciu pierwszej nagrody przyznanej
przez prestiżową uczelnię?
Przymknęła oczy, ukryła twarz na ramieniu ojca. Bała się, że
Perseus wyczyta w nich wszystko.
Kocham cię, Perseus, i ta miłość mnie zabija.
 Powiem Ariadne, że możemy siadać do kolacji. Przyjdzcie na
patio, jak będziecie gotowi.
Była mu wdzięczna, że zostawił ich samych. Wolała, żeby nie
widział, w jakim jest stanie.
 Kochanie, wprawdzie nie znamy się długo, ale mam
przeczucie, że to nie są tylko łzy radości?
Ojciec jest zbyt przenikliwy.
 Widzę, że Perseus jest twoją prawdziwą miłością. On też
gorąco cię kocha. W takim razie, skąd ten smutek, co łamie ci serce?
Nie byłem przy tobie przez te wszystkie lata, ale teraz jestem. I
zawsze możesz na mnie liczyć. Zrzuć ciężar z serca, potrafię słuchać.
W jego głosie było tyle rodzicielskiego ciepła i czułości, że wzno-
szone przez lata bariery runęły i zniknęły bez śladu. Tłumione
uczucia znalazły ujście. Opamiętała się dopiero wtedy, gdy już
opowiedziała mu całą historię.
 No więc sam widzisz. On tylko gra.
 Nie  stanowczo zaprzeczył ojciec.  Tylko miłość może skłonić
człowieka do tego, co on dzisiaj dla ciebie zrobił.
Ze smutkiem potrząsnęła głową. Uwolniła się z jego objęcia.
 Perseus jest genialnym aktorem.
 Tak jak twoja mama?
Popatrzyła na niego niespokojnie. Czekała, kiedy sam jej coś o
tym powie, kiedy wreszcie usłyszy, dlaczego jej rodzice się rozstali.
 Co się wtedy stało?
Odgarnął jej z czoła pasemko włosów.
 Przyjechałem do Cheyenne na lato malować obrazy na
motywach indiańskich. Wtedy się poznaliśmy. Zakochaliśmy się w
sobie od pierwszego wejrzenia. Byłem dopiero na progu kariery
zawodowej. Nie miałem pieniędzy, pracowałem to tu, to tam, gdzie
rzucił mnie los. Nie narzekałem, uznałem, że to mi odpowiada. W
każdym razie tak było, dopóki nie spotkałem twojej mamy. Pod
koniec lata byłem gotowy się ustatkować, znalezć stałą pracę, by
móc się ożenić i zapewnić nam utrzymanie. Nie mówię, że chciałem
zupełnie rzucić malarstwo, ale tak ją kochałem, że byłem gotów
wszystko zmienić, malować tylko w wolnych chwilach.  Przez chwilę
milczał.  Nie zgodziła się za mnie wyjść.
 To okropne  wyszeptała.
 Powiedziała, że było nam razem dobrze, ale nigdy mnie nie
kochała.  Potrząsnął głową.  Wiedziałem, że kłamie. Prosiłem ją
bez końca, wiele razy. Ale nie mogłem jej przekonać. Zawzięła się.
 Mama nie wierzyła w siebie  ze smutkiem powiedziała Sam.
 Właśnie. Bała się, że odciągnie mnie od tego, co było mi prze-
znaczone, teraz to widzę. Zawsze we mnie wierzyła, w mój talent. Ale
wtedy bardzo cierpiałem, miałem do niej żal, że mnie odrzuciła. Nie
mogłem zostać w Cheyenne, to było ponad moje siły. Pojechałem do
Montany. To był błąd. Pisałem do niej codziennie, ale nie odpisała
na żaden z moich listów. Próbowałem porozmawiać z nią przez
telefon, ale nie chciała. Po jakimś czasie znalazłem się w Nowym
Jorku, udało mi się sprzedać kilka prac. Napisałem do niej, że
dostałem pierwsze pieniądze, że możemy się pobrać. Wysłałem jej
bilet na samolot i modliłem się, by odpowiedziała. Nigdy tego nie
zrobiła.
Wiedziała, jak bardzo mama potrafiła być uparta.
 Myślę że to wtedy ostatecznie się poddałem. Wyruszyłem do
Europy. Byłem w rozpaczy. Na Serifos namalowałem kilka obrazów
nawiązujących do greckich mitów. Wtedy, zrządzeniem losu, pojawił
się twój mąż. Nie dał mi spokoju, póki nie zgodziłem się sprzedać
mu portretu twojej mamy. Uznałem, że nadeszła pora, by się z nią
rozstać. I więcej nie oglądać się w przeszłość.  Oczy zalśniły mu
dziwnym blaskiem.  Ale gdybym wiedział, że nosi moje dziecko,
wróciłbym do Cheyenne i zmusił, by za mnie wyszła.
 Wierzę ci. Mama nigdy nie mówiła o przeszłości, ale teraz
czuję, że żałowała tej swojej decyzji. Pewnie dlatego prawie przez
całe życie marnie się czuła i w końcu zmarła tak młodo.
 Nie wyszła za mąż?
 Nie. I wątpię, by kiedykolwiek interesował ją jakiś mężczyzna.
 Rana była zbyt głęboka. Ja też już nigdy potem nie myślałem o
małżeństwie.  Ojciec westchnął ciężko.
 Dawno jesteś z Anną?  spytała, zdobywając się na odwagę.
 Jedenaście lat.
Sam uśmiechnęła się, pokręciła głową.
 Słyszałam, że czasami mężczyzni boją się utraty wolności, ale
żeby to ciągnęło się aż jedenaście lat? Nie sądzisz, że przyszła pora,
by jej zaproponować małżeństwo?
 Chyba masz rację.
 Tato...  Głos zadrżał jej niebezpiecznie. Pierwszy raz wyma-
wiała to słowo.  Trzeba wyzwolić się od przeszłości, nie tracić więcej
czasu. Może będzie ci lżej, gdy ci powiem, że mama też chciała
naprawić dawne błędy.
 Co chcesz przez to powiedzieć?
 Zrobiła coś, co zupełnie do niej nie pasowało. Zdecydowała, że
przeniesiemy się do Nowego Jorku, bym mogła studiować w
akademii, poznać środowisko. Twierdziła, że odziedziczyłam jakaś
cząstkę twojego talentu. Wieczorami razem chodziłyśmy sprzątać
biura, żeby zdobyć pieniądze na studia.
Na widok wyrazu jego twarzy wzruszenie ścisnęło jej gardło.
 Teraz zastanawiam się, czy nie łudziła się myślą, że
przypadkiem cię spotka. Jak na nią to był ogromny krok naprzód.
Przed śmiercią powiedziała mi twoje nazwisko, prosiła, bym je
zawsze ceniła.
Widziała, że te rewelacje zbijają go z nóg.
 Dziękuję ci za to, kochanie  wyszeptał po długiej chwili. Popa-
trzył jej prosto w oczy.  A więc znów historia się powtarza.
 Nie rozumiem.  Serce zabiło jej mocniej.
 Owszem, rozumiesz. Nie pozwól, by historia twoich rodziców
powtórzyła się w twoim życiu. Walcz o Perseusa.
 Przecież opowiedziałam ci wszystko. Nie można porównywać
twojej historii i mamy z moją sytuacją.
 Coś mi się widzi, że ta cała historia bardzo niewiele ma wspól-
nego z Sofią, za to bardzo dużo z tobą. Czy naprawdę sadzisz, że ten
numer telefonu zapisany na kartce, był aż tak istotny, by na siłę [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nadbugiem.xlx.pl
  • img
    \