[ Pobierz całość w formacie PDF ]
poczekamy. Od spotkań towarzyskich robi nam się ciemno w oczach, ale wykorzystajmy je po prostu po to, \eby zjeść
kolację i myśleć o czymś innym. W lesie mo\emy się zdrzemnąć na świe\ym powietrzu, a marynowane grzybki zjemy
z przyjemnością. Z ogródka, którego nienawidzimy całym sercem, wyniesiemy odrobinę kondycji i tlenu, co zawsze
nam się przyda.
Jedno, co musimy, to tańczyć. Nie jest to w końcu sztuka wielka, dostępna tylko kaskaderom, ka\da jełopa mo\e ją w
jakimś stopniu opanować. Z tajemniczych przyczyn mę\czyzna, który umie tańczyć, budzi
w kobietach potę\ne uczucia. Na marginesie oświadczam, \e osobiście byłam świadkiem szału kobiety
w odniesieniu do osobnika upiornie zezowatego, którego tańcząca z nim dama pragnęła zdobyć dla siebie na całe \ycie,
bez względu na inne jego cechy, gotowa do świadczeń bez granic). Jest coś w tym tańcu. Osoby bardzo młode, znające
tylko współczesne psychodeliczne podrygi, mogą nie zrozumieć sedna rzeczy.
Tańczy się sobie, albo tańczy się z kimś i to drugie ma znacznie większe znaczenie. Kobietom nie ma potrzeby
czegokolwiek tu wyjaśniać, pojmują same z siebie, wiedzione instynktem. Mę\czyzni stawiają opór. Niesłusznie.
Mę\czyzna w gruncie rzeczy lubi wysiłki fizyczne. Dobrowolnie i z du\ym upodobaniem zdobywa rozmaite
sprawności, chocia\by takie drzewa, znacznie więcej chłopców, ni\ dziewczynek, łazi po drzewach. I nie dziewczynki
grają w rugby, w piłkę no\ną, nie wspominając ju\ o takim drobiazgu, jak fechtunek w czasach odrobinę dawniejszych.
W walkę byków równie\ wdają się mę\czyzni, a nie kobiety, co w pełni koresponduje z cechami natury biologicznej.
Męska siła, męska sprawność, męska odwaga... Ej\e, panowie! Nie wyrzekajmy się własnej płci. Dziecka urodzić
\aden z nas nie potrafi... Od tańca do dziecka droga nie taka znowu daleka Jedno upojne tango potrafi sprawę załatwić.
Zatem, biorąc pod uwagę naturalną i biologiczną skłonność do sprawności fizycznych, nie ma \adnego powodu, dla
którego tych sprawności fizycznych nie mielibyśmy uzyskiwać w takt muzyki. Chyba \e ktoś jest całkiem głuchy, ale
inwalidztwem z całym szacunkiem i współczuciem w tym utworze się nie zajmujemy. Tańczyć, panowie! Umieć
tańczyć! Jeśli ktoś chce mieć z głowy kłopoty z kobietą, powinien umieć tańczyć! Jako kobieta, uprzejmie komunikuję,
\e nie ma na świecie kobiety, choćby nawet była prezydentem Stanów Zjednoczonych, albo naturalną następczynią
królowej Saby, albo królową Wiktorią, albo Marią Curie, albo wszystko jedno czym, której całe jestestwo z
całkowitym wykluczeniem drobnej cząstki, umieszczonej tu\ pod ciemieniem nie pobiegłoby w kierunku mę\czyzny, z
nią umiejętnie tańczącego. Nikt tu nie twierdzi, \e rozrywce nale\y oddawać się codziennie, \adne takie. Od czasu do
czasu wystarczy. Kobieta spragniona rozrywek robi się w końcu spragniona ich do tego stopnia, \e uszczęśliwi ją byle
co.
Mę\czyzna inteligentny, (a czy istnieją inni...?) rozumiejąc zjawisko, zaspokoi jej pragnienia nawet bez własnego
udziału. Mę\czyzna całkiem głupi (a czy istnieją inni...?) podetknie jej pod nos partnera niewłaściwego i spowoduje
dramat. Jeśli chce się jej pozbyć, osiągnie po\ądany skutek, ale nie zawsze o to chodzi. Zakładając, \e nie tylko nie
chce się jej pozbyć, ale przeciwnie, chce zachować tak ją, jak i jej uczucia, wykombinuje dla niej ulubioną rozrywkę
bez partnerów. Niezłe są te grzyby, ogródek, koncerty, pokazy mody, rośliny, dywany i zwierzątka. Niczym nie gro\ą,
chyba \e pojawi się jakiś weterynarz, albo leśnik. Weterynarz i leśnik zazwyczaj posiadają własne kobiety, które
potrafią przeciwdziałać, niebezpieczeństwo jest zatem znikome. W ka\dym razie rozrywkom naszej kobiety jakąś część
wysiłków musimy poświęcić.
5. Ryczymy głosem bawołu i urządzamy awantury. Obojętne, czy mamy powód i jaki. Sensu to nie ma \adnego,
poniewa\ jedno z dwojga: albo ją ogłupimy doszczętnie i będzie jeszcze gorzej, albo narazimy się na wzajemną
awanturę, która znacznie przerośnie naszą. albo te\ ona zacznie płakać i nie przestanie do uśmiechniętej śmierci.
Zmarnujemy sobie \ycie, a co najmniej jego część. O takim drobiazgu jak rękoczyny i karcenie kobiety za pomocą
przykrości fizycznych nawet nie wspominamy. Mę\czyzna na poziomie kobiety nie tknie. Jeśli tknie, nie jest
prawdziwym mę\czyzną, tylko \łobem, który budziłby niesmak nawet wśród jaskiniowców. Z takimi rozmawiać nie
będziemy.
17
6.Cackamy się z innymi jak ze śmierdzącym jajkiem, ją zostawiając odłogiem. Co nam właściwie szkodzi podać jej sól
przy stole, płaszczyk w przedpokoju, albo publicznie powiedzieć komplement? Wysiłek niewielki, a zysk olbrzymi. Na
kobietę ukomplementowaną przy ludziach spływa balsam niebiański, który działa bardzo długo. Nale\y oczywiście
unikać ra\ących sprzeczności. Nie wydziwiajmy nad jej włosami, jeśli ona akurat nie zdą\yła nic zrobić ze sobą i
przypomina pomietło, dajmy sobie spokój z jej piękną figurą, jeśli ona ostatnio znów przytyła trzy kilo, nie
zachwycajmy się jej intelektem, jeśli przed chwilą wygłosiła nieziemską głupotę, bo nikt, a nawet ona sama, nie
uwierzy w szczerość naszych intencji. Przygotujmy sobie raczej coś nie do sprawdzenia na poczekaniu, na przykład -
jak ona świetnie strzela
z łuku... I ju\ nie będzie gadania o zostawianiu odłogiem.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]