[ Pobierz całość w formacie PDF ]
naturę, niż własność materialna, zwłaszcza wobec istnienia technik umożliwiających masowe
kopiowanie informacji. Permanentny właściwie kryzys ochrony praw autorskich w szołbiznesie i
informatyce, każe zastanowić się, czy może kryzys ten nie jest strukturalny? Jest rzeczą
powszechnie znaną, że wielkie idee pojawiają się w wielu umysłach jednocześnie, jest nawet
całkiem sensowna teoria tego zjawiska47, ale w praktyce za twórcę idei uchodzi ten, kto szybciej
ją opublikował, albo szybciej pobiegł do urzędu patentowego... Jeśli więc przyjąć jednoczesność
pojawiania się nowych idei w wielu umysłach, to pojęcie "własności intelektualnej" mocno się
rozmywa i nakazuje inne podejście do spraw z nią związanych: bezwzględnie wycenić i opłacić
trzeba np. pracę programistów tworzących jakiś program komputerowy - ale już wątpliwości
budzi powszechne w dzisiejszym przemyśle software'owym "odcinanie kuponów", czyli
wysokie opłaty za oprogramowanie raz stworzone i uruchomione, a potem tylko de facto
kopiowane. Rozwiązaniem zgodnym z postulowaną tu etyką byłoby takie skalkulowanie ceny
oprogramowania, żeby przewidywana ilość sprzedanych kopii sfinansowała pracę włożoną w
jego stworzenie i dała nadwyżkę, niezbędną dla dalszego rozwoju produktu. Ceny dzisiejszego
oprogramowania produkcji potentatów software'owych tego warunku nie spełniają - są
zdecydowanie za wysokie, co rodzi plagę piractwa, niemożliwego nawet do oszacowania, a cóż
dopiero do zwalczenia. Podsumowując sprawę: opłacana powinna być nie własność, lecz
praca. Rodzi to konieczność zdeprecjonowania pieniądza jako jedynego miernika posiadanej
energii. Nie jest to nierealne. Coraz popularniejsze i dobrze w praktyce działające koncepcje
"pieniądza lokalnego" i zredukowanie zbędnego obiegu pieniądza ogólnego są tu jaskrawym
potwierdzeniem, że taka "ekologiczna ekonomia" nie jest mrzonką, ale pełnoprawną
konkurentką ekonomii dzisiejszej, zglobalizowanej i skomercjalizowanej w stopniu
zdecydowanie za wysokim.
Społeczeństwo ekologiczne to społeczeństwo starające się na każdym kroku redukować
file:///D|/eBooks/Ebooks/Filozofia/Zylbertal%20Wlod...20Miejscem%20Czlowieka%20jest%20Ziemia/wyklad10.htm (7 of 10) [07-May-11 6:02:58 PM]
Miejscem człowieka jest ziemia. Wykłady z ekofilozofii
uciążliwości, jakie dla środowiska powoduje działalność człowieka. A to nakazuje szukanie
rozwiązań często niekonwencjonalnych, sprzecznych z dzisiejszym rozumieniem
"efektywności", czy "opłacalności". Zilustrujmy to przykładem: Niewątpliwie nieekologiczne
jest zatruwanie środowiska wyziewami z samochodowych silników. Samochody (zwłaszcza w
mieście) najczęściej dowożą ludzi do ich biur i fabryk. Aby tego dokonać potrzebna jest
wybitnie antyekologiczna struktura złożona z sieci dróg, z samochodów, z zasilającego je
przemysłu naftowego oraz wszelkich urządzeń technicznych i prawnych organizujących ruch
kołowy. Zauważmy jednak, że obecnie większość prac biurowych można zautomatyzować przy
pomocy komputera i że biuro złożone z kilkudziesięciu pracowników obsługujących komputery
może być rozproszone - komputery ustawione w domach pracowników łączy się w sieć.
Funkcjonalnie biuro takie nie jest mniej sprawne od tradycyjnego. Koszt ekonomiczny takiego
rozwiązania jest zdecydowanie niższy od budowy drogi, produkcji samochodów i kierowania ich
ruchem. Zatem sieć komputerowa jest tu rozwiązaniem proekologicznym, zaś scentralizowane
biuro, wymagające dowozu pracowników jest antyekologiczne. Korzyścią dodatkową jest tu
fakt, że pracownicy wykonują pracę w miejscu swego zamieszkania i nie tracą długich godzin na
dojazdy. To, co proekologiczne jest tu zarazem z dzisiejszego punktu widzenia
antyekonomiczne, bowiem spada popyt na samochody i paliwo do nich, czyli jedne z bardziej
zyskownych dziedzin współczesnej gospodarki. Na szczęście w ostatnich kilkunastu latach daje
się zaobserwować bardzo pozytywną z punktu widzenia ekologii tendencję: technologie
ekologiczne to jednocześnie technologie opłacalne i na odwrót: często właśnie względy
ekonomiczne wymuszają stosowanie technologii przyjaznych środowisku.
Pamiętajmy też, że społeczeństwo ekologiczne, to jednocześnie społeczeństwo masowe, choćby
dlatego, że liczba ludności Ziemi szybko wzrasta i nic nie zapowiada spowolnienia tego procesu
w najbliższych kilkudziesięciu latach. Zagęszczenie populacji ludzkiej też będzie rosło, a to
powoduje nieuchronny wzrost skażeń pochodzenia bioenergetycznego, takich jak agresja, czy
doskonale znana i wielokrotnie opisywana atmosfera psychiczna slumsów, błyskawicznie
rozrastających się wokół bogatych centrów wielkich miast. Takie skażenia też należy
monitorować i ograniczać. Kto wie, czy elementem wykształcenia policjanta przyszłości nie
będzie umiejętność wczesnego wykrywania narastającego zagrożenia agresją, przestępczością,
alkoholizmem, narkomania itp. plagami - i interwencja, zanim wspomniane plagi zmaterializują
się. Do tego doskonale nadają się technologie znane z dzisiejszej psychotroniki: wszelkie
odpromienniki, amulety, praca z głęboką podświadomością przy pomocy afirmacji, wizualizacji,
metody Silvy itp. Wahadło radiestezyjne w rękach odpowiednio wyszkolonej osoby potrafiłoby
z dużą dozą pewności wskazać obszary wielkiej aglomeracji, w których już gromadzą się
negatywne energie. Byłoby to podstawą do interwencji na poziomie subtelnym, na długo
przedtem nim nastąpi rzeczywiste nieszczęście48. Bo o wiele łatwiej jest wyszkolonym
[ Pobierz całość w formacie PDF ]